Forum ...::: IMPERIUM  ROMANUM :::... Strona Główna ...::: IMPERIUM ROMANUM :::...
Forum poświęcone Cesarstwu Rzymskiemu i nie tylko. Moribus antiquis stat res Romana virisque.
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Oktawian
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::: IMPERIUM ROMANUM :::... Strona Główna -> Początki i pryncypat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magnecjusz Antonius
Pontifex Maximus
Pontifex Maximus



Dołączył: 25 Maj 2005
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe prowincje Imperium/Kraków

PostWysłany: Czw 14:21, 26 Maj 2005    Temat postu: Oktawian

Co sądzicie o pierwszym cesarzu? Jakie są wasze odczucia odnośnie tej postaci? Czy dobrze stało się, że to właśnie on wygrał bitwę pod Akcjum w 31 r. p.n.e.? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagen
Bywalec



Dołączył: 27 Maj 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Pią 21:25, 27 Maj 2005    Temat postu:

Sądze, iż dobrze się stało, że Oktawian a właściwie Agryppa zwyciężył pod Akcjum, nastąpilo ponad 40 letnie panowanie człowieka, który jak nikt się do tego nadawał. Szczerze wątpie czy Antoniusz byłby tak wspaniałym władcą i administratorem jak Oktawian

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnecjusz Antonius
Pontifex Maximus
Pontifex Maximus



Dołączył: 25 Maj 2005
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe prowincje Imperium/Kraków

PostWysłany: Pią 21:31, 27 Maj 2005    Temat postu:

Hagen napisał:
Sądze, iż dobrze się stało, że Oktawian a właściwie Agryppa zwyciężył pod Akcjum, nastąpilo ponad 40 letnie panowanie człowieka, który jak nikt się do tego nadawał. Szczerze wątpie czy Antoniusz byłby tak wspaniałym władcą i administratorem jak Oktawian


Uważam podobnie. Antoniusz może i był dobrym żołnierzem (czego dowiódł u boku Cezara), ale politykiem - co tu dużo mówić - nie był najlepszym. Brakowało mu, po prostu zdoloności w tej sferze. Przecież to Kleopatra sterowała jego poczynaniami i faktycznie kontrolowała jego decyzje. Poza tym, przy złożeniu, że bitwa pod Akcjum zakończyłaby się zwycięstwem floty egipsko-rzymskiej, realne byłoby oderwanie wschodnich prownicji Rzymui utworzenie niezależnego państwa, a tego z pewnością nie można uznać za plus Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagen
Bywalec



Dołączył: 27 Maj 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Sob 11:20, 28 Maj 2005    Temat postu:

Uważam, że Antoniusz bylby dobrym kandydatem na cezara w IV/Vw. kiedy to poszukiwani byli energiczni dowódcy mogący stawić czolo barbarzyńcom atakującym ze wszystkich stron Imperium Romanum. Pod koniec republiki potrzebny był jednak człowiek rozsądny, dobry dyplomata i administrator, który potrafił rozkochać w sobie lud. Te cechy z pewnościę bliższe były Oktawianowi niż Antoniuszowi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnecjusz Antonius
Pontifex Maximus
Pontifex Maximus



Dołączył: 25 Maj 2005
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe prowincje Imperium/Kraków

PostWysłany: Sob 11:33, 28 Maj 2005    Temat postu:

Słusznie - silny i sprawnie działający wojskowy, to w tamtych czasach rzecz na wagę złota. Gdyby tak, było wówczas więcej Aecjuszów.... a mniej ludzi pokroju Walentyniana III Evil or Very Mad , hmm... Albo sam magister militum, żył dłużej... ehh..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagen
Bywalec



Dołączył: 27 Maj 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Sob 15:43, 28 Maj 2005    Temat postu:

Masz całkowitą racje, Aecjusz to był gość, chyba moja ulubiona postać w dziejach cesarstwa , ciekawe jak dalej potoczyły by się losy Rzymu gdyby Walentynian nie sprzątnąl go w 454, być może Genzeryk z Wandalami nie zapukałby do bram Rzymu. Interesującą postacią schyłku antyku był też Stylichon, może stworzymy o nich oddzielny topic?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mater castrorum
Ekwita



Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:36, 28 Maj 2005    Temat postu:

Pozwolę sobie wrócić do Augusta Smile

Cytat:
który potrafił rozkochać w sobie lud. Te cechy z pewnościę bliższe były Oktawianowi niż Antoniuszowi


Jeśli chodzi o sympatię ludu, to jednak Antoniusz miał w tym względzie łatwiej. Ale zlekceważył młodego Cezara, bo nie sądził, że Oktawian będzie umiał tak mądrze poruszać się w polityce i tak wspaniale opanuje sztukę propagandy. A tę opanował naprawdę do perfekcji. Wiemy o nim właściwie tylko to, co on sam zechciał przekazać. No, może z małymi wyjątkami Wink

Jeszcze jedna rzecz, dzięki której Oktawian zwyciężył - miał wspaniałych przyjaciół, niezawistnych. Na przykład Marek Agryppa - to on zwyciężał we wszystkich ważnych bitwach, a przecież nie wiemy o nim zbyt wiele (znam tylko jedną biografię, autorstwa J.-M. Roddaza).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnecjusz Antonius
Pontifex Maximus
Pontifex Maximus



Dołączył: 25 Maj 2005
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe prowincje Imperium/Kraków

PostWysłany: Nie 0:54, 29 Maj 2005    Temat postu:

Mater castrorum napisał:
Jeśli chodzi o sympatię ludu, to jednak Antoniusz miał w tym względzie łatwiej. Ale zlekceważył młodego Cezara, bo nie sądził, że Oktawian będzie umiał tak mądrze poruszać się w polityce i tak wspaniale opanuje sztukę propagandy. A tę opanował naprawdę do perfekcji. Wiemy o nim właściwie tylko to, co on sam zechciał przekazać. No, może z małymi wyjątkami Wink


Słusznie... Zresztą, nie tylko Antoniusz nie przypuszczał, ze ktoś taki jak Oktawian może stanowić dla niego powaznego i przede wszystim groźnego przeciwnika. Początkow nic na to nie wskazywało. Używając kolokwializmu - przyszły cesarz "rozkręcił się" dopiero później Cool

Cytat:
Jeszcze jedna rzecz, dzięki której Oktawian zwyciężył - miał wspaniałych przyjaciół, niezawistnych. Na przykład Marek Agryppa - to on zwyciężał we wszystkich ważnych bitwach, a przecież nie wiemy o nim zbyt wiele (znam tylko jedną biografię, autorstwa J.-M. Roddaza)


Tak... Nie ma nic cennieszego, niż lojalny i zaufany przyjaciel. Zwłaszcza w trudnych i "gorących'' czasach. Agryppa był w tym samym wieku co Oktawian i studiował z nim w Apolonii. Za jego radą po zamachu na Cezara, Oktawian wyruszył natychmiast do Rzymu.

Można powiedzieć, iż zawsze pozostawał w cieniu... Celowo lub nie... Skąpe informacje na jego temat mogą być (czego nie wykluczono), "zasługą" samego Oktawiana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mater castrorum
Ekwita



Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:56, 29 Maj 2005    Temat postu:

Emperor napisał:
Początkow nic na to nie wskazywało.


No cóż... Wszystcy go lekceważyli, to prawda. Antoniusz mówił: "chłopcze, który wszystko zawdzięczasz imieniu", a optymaci powiadali, że "trzeba obdarzyć go zaszczytami i do nieba drogę ułatwić". Ale z drugiej strony... Osiemnastolatek decyduje się przyjąć spadek po Cezarze, narażając się na więcej niebezpieczeństw niż doraźnych korzyści. Dziewiętnastoletni chłopak zostaje konsulem, a potem zawiera układ z Antoniuszem i Lepidusem. To świadczyło o jego twardym charakterze od samego początku.

A w sprawie Agryppy. Byli z Oktawianem przyjaciółmi od dzieciństwa i kiedy brat Agryppy "wpadł w tarapaty" z powodu sprzyjania Katonowi podczas wojny domowej (dostał się do niewoli w czasie wojny toczonej na terenach Libii), wtedy Oktawiusz (jeszcze Smile) uprosił Juliusza Cezara, by uwolnił tego jeńca. A dodać trzeba, że wcześniej Oktawiusz nie zwracał się z takimi prośbami do dyktatora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hagen
Bywalec



Dołączył: 27 Maj 2005
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Żywiec

PostWysłany: Nie 10:56, 29 Maj 2005    Temat postu:

Masz racje Materusie, nie uwzględniłem przywiązania ludu rzymskiego do przyjaciol i kompanów Cezara zza czasów wojen galijskich oraz wojen domowych.Wracając do Oktawiana miał on niezwykły dar dobierania sobie ludzi, którzy byli mu wierni oraz dobrze sprawdzali się w swojej roli. Marek Agryppa, Germanik, Druzus czy Tyberiusz sprawiali, że Oktawian zwyciężał niemal każdą wojne nie wychodząc z palacu, miał również u swego boku doskonałych dyplomatów, adminstratorów, którzy stworzyli silne aparaty państwowe stanowiące podpore powstającego cesarstwa, oczywiście wszystko to przebiegało pod bacznym okiem Augusta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnecjusz Antonius
Pontifex Maximus
Pontifex Maximus



Dołączył: 25 Maj 2005
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe prowincje Imperium/Kraków

PostWysłany: Nie 12:46, 29 Maj 2005    Temat postu:

Warto wspomnieć o twórczości cesarza, która potwierdza tylko jego inteligencję... W młodości otrzymał gruntowne wykształcenie filozoficzne, retoryczne i literackie. Ciekawostką jest to, iz karierę mówcy rozpoczął w 12 roku życia wygłaszając na pogrzebie swojej babki Julii, mowę na cześć zmarłej. Natomiast w jego dorobku literackim znajdowały się. m.in. pisma filozoficzne, polemiczne, zbiory listów do rodziny, przyjaciół, zbiór okolicznościowych fraszek oraz, o czym rzadko się mówi tragedia Ajas (Ajax).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mater castrorum
Ekwita



Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:56, 29 Maj 2005    Temat postu:

Emperor napisał:
o czym rzadko się mówi tragedia Ajas (Ajax)


No tak, sławetny Ajas, który się rzucił na gąbkę Wink To prawda, August był niezwykle inteligentnym i wykształconym człowiekiem. Najbardziej żałuję, że nie dotrwały do naszych czasów jego pamiętniki. Ciekawe, jak on sam opisywał siebie, początki swojej kariery, osławione proskrybcje i okres, gdy już spokojnie panował nad Imperium. Swetniusz wspomina o pamiętnikach, ale niestety, nie przytacza z nich cytatu...

Hagen napisał:
Marek Agryppa, Germanik, Druzus czy Tyberiusz sprawiali, że Oktawian zwyciężał niemal każdą wojne nie wychodząc z palacu


Masz rację, Hagenie. Jestem pod wrażeniem umiejętności nie tyle pozyskiwania sobie ludzi, ile zdolności rozpoznawania ich charakteru przez Augusta. Tego najbardziej brakowało kolejnym cesarzom. Dopiero w dobie Antoninów można mówić o ponownym wykorzystaniu tego talentu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnecjusz Antonius
Pontifex Maximus
Pontifex Maximus



Dołączył: 25 Maj 2005
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe prowincje Imperium/Kraków

PostWysłany: Nie 21:53, 29 Maj 2005    Temat postu:

Mater castrorum napisał:
Emperor napisał:
o czym rzadko się mówi tragedia Ajas (Ajax)


No tak, sławetny Ajas, który się rzucił na gąbkę Wink To prawda, August był niezwykle inteligentnym i wykształconym człowiekiem. Najbardziej żałuję, że nie dotrwały do naszych czasów jego pamiętniki. Ciekawe, jak on sam opisywał siebie, początki swojej kariery, osławione proskrybcje i okres, gdy już spokojnie panował nad Imperium. Swetniusz wspomina o pamiętnikach, ale niestety, nie przytacza z nich cytatu...


Szkoda... Rzeczywiscie, lektura pamiętników mogłaby być interesująca Smile Z twórczości Augusta zachowało się w całości tylko jedno pismo, za to niemal w oryginale. Jest to Index rerum a se gestarum, którego tekst (wraz z greckim przekładem) odnaleziono wyryty na zewnętrznej ścianie świątyni Augusta i Romy w Ancyrze (obecnie Ankara). Jest on znany szerzej jako tak zwane Monumentum Ancyranum.

Jeszcze tylko, dla niewtajemniczonych w sprawę z Ajasem Wink
Jak wiadomo, bohater grecki imieniem Ajas zakończył życie rzucając się na własny miecz; z drugiej natomiast strony używanych w starożytności kart papirusowych nie dawało się podrzeć, gdyż były zbyt mocne, nieudane teksty zmywano więc z nich mokrą gąbką. Wiadomo było, że August rozpoczął z wielkim zapałem pracę nad tragedią, więc po jakimś czasie ktoś z przyjaciół zapytał, co porabia Ajas. Na to August: "Mój Ajas rzucił się na gąbkę".

Cytat:
Masz rację, Hagenie. Jestem pod wrażeniem umiejętności nie tyle pozyskiwania sobie ludzi, ile zdolności rozpoznawania ich charakteru przez Augusta. Tego najbardziej brakowało kolejnym cesarzom. Dopiero w dobie Antoninów można mówić o ponownym wykorzystaniu tego talentu.


Cenny dar - nie da się ukryć. Miał zdolności psychologiczne, jeśli można to tak nazwać. W przeciagu kilku dni potrafił "prześwietlić" człowieka i dokładnie go ocenić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Magnecjusz Antonius dnia Pon 12:24, 30 Maj 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mater castrorum
Ekwita



Dołączył: 28 Maj 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:00, 29 Maj 2005    Temat postu:

Wybaczcie, ale czasem zdarza mi się nie wytłumaczyć pewnych rzeczy, choć staram się unikać takich sytuacji Smile

Co do papirusu - był on również jednak zbyt cenny, żeby go po prostu podrzeć. Lepiej było wymazać i napisać coś nowego. Może właśnie te pamiętniki? Wink

Jeśli chodzi o życie Augusta, to najlepiej znaną biografia jest ta przekazana nam przez Swetonoiusza w Żywotach Cezarów. Ale początkowy okres opisuje Nicolaus z Damaszku (czy jak kto woli Mikołaj). Zachowała się tylko część do pierwszych lat działalności Oktawiana. A poza tym mamy wzmianki u Tacyta, Kasjusza Diona, czy nawet listach Cycerona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magnecjusz Antonius
Pontifex Maximus
Pontifex Maximus



Dołączył: 25 Maj 2005
Posty: 441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Południowe prowincje Imperium/Kraków

PostWysłany: Pon 12:39, 30 Maj 2005    Temat postu:

Mater castrorum napisał:
Wybaczcie, ale czasem zdarza mi się nie wytłumaczyć pewnych rzeczy, choć staram się unikać takich sytuacji Smile

Co do papirusu - był on również jednak zbyt cenny, żeby go po prostu podrzeć. Lepiej było wymazać i napisać coś nowego. Może właśnie te pamiętniki? Wink

Jeśli chodzi o życie Augusta, to najlepiej znaną biografia jest ta przekazana nam przez Swetonoiusza w Żywotach Cezarów. Ale początkowy okres opisuje Nicolaus z Damaszku (czy jak kto woli Mikołaj). Zachowała się tylko część do pierwszych lat działalności Oktawiana. A poza tym mamy wzmianki u Tacyta, Kasjusza Diona, czy nawet listach Cycerona.


Zgadza się. Papirus był towarem luksusowym w tamtym okresie - zresztą, wiemy jak było epokę później z książkami, kiedy to za jedną można było kupić kilka wsi.

Co się tyczy Swetoniusza, to ostatnio udało mi się zakupić "Żywoty cezarów", wydane w serii - 'Arcydzieła kultury antycznej' (chyba tak to szło...) po niższej o kilka złotych (dobre i to) cenie, niż były oferowane w kioskach. W księgarni, przypadkwo zauważyłem całą pułkę z książkami wydawnictwa DeAgostinii... Widać zostało im trochę na składzie Wink

Nicolaus z Damaszku? Muszę się przyznać, że nie słyszałem do tej pory o nim... Jedyny 'osobnik' z Damaszku, jakiego kojarzę to Apollodoros - architekt i budowniczy (m.in. most przez Dunaj o ponad kilometrowej długości). Możesz powiedzieć, coś więcej o Nicolausie? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ...::: IMPERIUM ROMANUM :::... Strona Główna -> Początki i pryncypat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin